szukaj

piątek, 30 grudnia 2011

Morskie opowieści - Morze Martwe



Morze Martwe to najdziwniejsze morze świata i to co najmniej z 10 powodów. 
Po pierwsze -nie ma żadnego odpływu,więc tak naprawdę jest jeziorem. 
Po drugie -leży w największej depresji na świecie tzn. około 400 m poniżej poziomu morza. 
Po trzecie - w żadnym innym morzu na świecie pierwiastki chemiczne nie znajdują się w takim stężeniu, jest tu cała niemal tablica Mendelejewa.


Po czwarte- jego głębokość sięga ponad 400 m , woda jednak wyparowuje w zastraszającym tempie,co roku poziom obniża się prawie o metr.
Po piąte -na jego dnie, w rowie tektonicznym łącza się płyty kontynentalne- afrykańska i azjatycka.

Po szóste- jest najbardziej słonym zbiornikiem  wodnym na świcie -zasolenie wynosi około 30 %. 
Po siódme -jest to chyba jedyne morze, w którym nie można nie tylko złowić żadnej ryby,ale zobaczyć jakiejkolwiek żywej istoty, gdyż poza kilkoma gatunkami bakterii nie ma  w nim żadnego życia. 
Po ósme- to jedyne morze, w którym nie da się nurkować, a nawet pływać. 
Po dziewiąte -w swej historii zgromadziło niezwykle imponującą ilość nazw, poza Morzem Martwym nazywano je Cuchnącym Morzem, Jeziorem Asfaltowym, Morzem Diabelskim,Morzem Araby, Morzem Słonym,Morzem Lota, Morzem Sodomy.
Po dziesiąte -tylko nad tym morzem można podziwiać jedyne w swoim rodzaju solne rzeźby, wysmarować się błotem o właściwościach odmładzających, czy poleżeć niczym materac na powierzchni wody,bez obawy o utonięcie.  

Wschodnie wybrzeża Morza Martwego należą do Jordanii, zachodnie do Izraela. Zupełnie inne obrazy pozostały w mojej pamięci po wizycie na obu jego brzegach.   

Już przejazd przez Pustynię Judzką w Izraelu  i krótki pobyt na terenie miasta Jerycho tworzył atmosferę niezwykłej tajemniczości. Nazwy znane z Biblii ukształtowały  w mojej wyobraźni obrazy , które konfrontowałam z nieskażonymi cywilizacją krajobrazami Ziemi Świętej. Zdumiewająco łatwo było dać wiarę znanym historiom rozgrywającym się przed co najmniej dwoma tysiącami lat.

 
 

Patrząc na wypalone słońcem pofałdowane zbocza górskie myślałam,ach to tak wyglądała pustynia ,na której  Dawid ukrywał się przed Saulem , a Jezus  pościł przez 40 dni. Na skraju Jerycho,stojąc u stóp Góry Kuszenia patrzyłam zdumiona na miejsce, gdzie Jezus był kuszony przez szatana.
Okolice Morza Martwego między Jerycho, a Qumran to istne pustkowie- trudno pojąć jak na tej wyschniętej na wiór słonej ziemi znajdują  pokarm stada wielbłądów.


 

Gdzieniegdzie urozmaiceniem tego księżycowego krajobrazu są słonorośla- ostre i suche małe krzewy. Wyschnięta  sól  tworzy na powierzchni piasku delikatną białą warstwę, niczym  przyprószona mąką. 

Qumran-to najbardziej przez turystów uczęszczane miejsce w tym regionie. Nic dziwnego, przecież w tym miejscu w 1947 roku dokonano  fascynującego odkrycia słynnych rękopisów.




Jedna z bardziej malowniczych grot, w których znaleziono zwoje, uznane za największe odkrycie archeologiczne XX wieku. Wśród nich są między innymi teksty biblijne pisane po hebrajsku.






 Pamiątkowa fotka z Qumran,a w tle Morze Martwe

 


Plaża nad Morzem Martwym




Niezwykłą wyporność wody każdy testuje natychmiast po przybyciu. Leżenie na wodzie jest z pewnością  ciekawym doświadczeniem ,ale niezbyt przyjemnym. Trzeba bardzo uważać,aby woda nie dostała się do oczu, bo szczypie okrutnie.










Po krótkiej kąpieli wszyscy również próbują maseczki z tutejszego błotka.   
 
 

Niezwykła ponoć moc czarnego błota sprawia,że zarówno kobiety jak i mężczyzny próbują wcierać  tę czarną maź w nadziei na drugą młodość.

 
 Takie białe wybrzeża, zbudowane z solnych kryształów można podziwiać na terenie Jordanii.  












A tak wygląda zachód słońca nad Morzem Martwym.




Kierując się znad morza nad rzekę Jordan pokonuje się kilometry pustynnej przestrzeni.

































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz