szukaj

sobota, 26 lutego 2011

Morskie opowieści - Morze Bałtyckie

Nie wiem, czy wszystkie morza świata mają  magiczną właściwość, ale z pewnością mają te, do których udało mi się dotrzeć. Ową magię odkryłam nagle kilkanaście lat temu,choć nad morzem bywałam już jako dziecko. Wtedy jednak kojarzyło mi się raczej z nudą  i zmarnowanym czasem. 




Przez pierwszą dekadę mojego dorosłego już życia trzymałam się od tego miejsca z daleka, aż nagle jak grom z jasnego nieba spadła na mnie myśl, wręcz silna, irracjonalna  potrzeba kontaktu z morską otchłanią. Poznałam jego niezwykłą moc, która jak za dotykiem czarodziejskiej różdżki pozwala mi widzieć świat oczami beztroskiego dziecka ,a nawet tak się zachowywać. Odtąd każde morze wywołuje we mnie uczucie totalnej wolności. 
 
Morze Bałtyckie 
Miejsca,które odwiedziłam w Polsce :

Świnoujście, Międzyzdroje, Międzywodzie, Dziwnów, Dziwnówek, Pogorzelica,Trzęsacz, Kołobrzeg, Sianożęty,Ustronie Morskie,  Sarbinowo, Chłopy, Mielno, Unieście, Łazy,Dąbki Darłówko, Ustka , Rowy, Łeba, Białogóra, Jastrzębia Góra, Władysławowo, Chałupy, Kuźnica, Jastarnia, Jurata, Hel, Gdynia-Orłowo, Sopot, Krynica Morska, Piaski.                            

Morze Bałtyckie kojarzy mi się z takimi dzikimi  plażami... 

      delikatnym, ciepłym  piaskiem...
     kormoranami suszącymi się na słońcu... 
    spacerami i przejażdżkami na rowerze wzdłuż morza ...

    z widokiem mew i rybitw szybujących nad falami...

    malowniczymi zachodami słońca...

    i takim słodkim lenistwem...

i
     i pięknymi klifami...

    rzadziej takimi zatłoczonymi plażami, których staram się unikać

Miejsca ,które odwiedziłam w Niemczech:
Sassnitz i Stralsund 

  Te cudne kredowe  klify znajdują się w północnej części niemieckiej wyspy Rugia, widać je 
  z odległości kilkunastu kilometrów,

    leżą tuż za Sassnitz na terenie Parku Narodowego Jasmund ...

    spacerować można i klifem  i plażą - każda perspektywa jest bardzo malownicza

    Stralsund -miasto nad cieśniną Strelasund, połączone autostradą z wyspą Rugią  


   doskonale zachowana przepiękna starówka i nabrzeże zachęcają do wizyty w tym  mieście

    widok Stralsundu od strony morza


Miejsca, które odwiedziłam w Danii : 

na wyspie Bornholm-Ronne, Hasle,Helligpeder, Teglakas, Vang, Hammeren, Sandvig, Allinge, Gudhjem, Svaneke, Arsdale, Nexo, Balka, Snogebaek, Dueodde, Boderne, Amanger,  wyspa Christianso, Kopenhaga

Duńska wyspa Bornholm to miniaturka Skandynawii. Stolica wyspy Ronne jest tego najlepszym przykładem-miniaturowe domki, uliczki,port...

Bałtyk na Borholmie kojarzyć mi się będzie zarówno z  cudownymi szerokimi plażami jak ta w Balce na południu wyspy, z piaskiem delikatnym jak mąka...

ze skalistymi wybrzeżami w okolicach  Gudhjem  



północno-wschodnie wybrzeża jak norweskie fiordy...


widok z zamkowego wzgórza w Hammeren na północy wyspy
 
sztorm na wybrzeżach Bornholmu- w takiej scenerii to prawdziwy spektakl





wiatr jest tak duży,że można się na nim położyć

Wyspa Christianso  leży 18 km od Bornholmu w archipelagu Ertholmene. Obecnie wyspę zamieszkuje około 100 osób. Jej wielkość pozwala w ciągu godziny spacerkiem obejść ją dookoła. Jej maksymalna długość wynosi 700. , a szerokość 400m.
po lewo Frederikso ,po prawo Christianso

Gdyby nie zbudowane tu przez duńskiego króla Christiana V twierdze byłaby chyba nadal siedzibą ptactwa.Z Christianso sąsiadują również ufortyfikowana wysepka Frederikso połączona mostem oraz kamienista Gresholm, będąca obecnie rezerwatem ptaków, a kiedyś cmentarzem i miejscem egzekucji.
główna droga na Christianso ,lepsze nie są potrzebne bo nie ma tu nie tylko samochodów, ale nawet rowerów




widok z wieży na Christianso na  Frederikso i na Gresholm




Kopenhaga -stolica Danii, leży na wschodnim wybrzeżu wyspy Zelandia.



 Miasto położone jest nad wieloma kanałami, jak choćby ten kanał Nyhavn ( Nowy Port). Niezwykły klimat tworzą  hanzeatyckie kamienice i stare żaglowce. Nazwa portu nieco myląca, w rzeczywistości wybudowany w XVII wieku przez Christiana V, by ułatwić komunikację między portem, a centrum miasta. Wzdłuż kanału wielu handlarzy budowało swe domy, powstawały też kawiarnie i różne miejsca ku uciesze przybywających marynarzy.






w pobliżu tego kanału mieszkał Hans   Christian Andersen



 w takim apartamentowcu mieszkają najbogatsi mieszkańcy Kopenhagi .






Miejsca,które odwiedziłam na Litwie:

Mierzeja Kurońska (Nida, Preila ,Pervalka), Kłajpeda,Połąga (Palanga), Święta (Śventoji)

Nida- to najbardziej  znane letnisko Mierzei Kurońskiej.  
Uroczy zakątek i to zarówno od strony otwartego morza, jak i zatoki.Atrakcji tu nie brakuje,np. piękne wydmy, ciągnące się wzdłuż południowych wybrzeży...







 



i przystań  żaglówek...







wszystko tu jakoś tak swojsko wygląda, nawet kormoran...
w końcu to Litwa


Najczęściej odwiedzanym miejscem jest dom letniskowy niemieckiego pisarza Tomasza Manna, który postawił podobno za pieniądze otrzymane z nagrody  Nobla. Tu napisał powieść "Józef i jego bracia" 



   
W Nidzie można przespacerować się plażą do granicy z Obwodem Kaliningradzkim lub poleżeć na plaży tuż obok  bociana, który dumnie i bez strachu paraduje obok ludzi.




Preila- to malownicza wioska rybacka, która przylega bezpośrednio do zatoki.
   


spacer bałtyckim wybrzeżem w Preila








 Na plaży w Pervalka miliony kolorowych
 kamyczków kuszą, by choć  kilka zabrać ze 
 sobą do domu.








  
Kłajpeda- 200 tysięczne miasto portowe Litwy



 

Ujście rzeki Danga w Kłajpedzie








Połąga (Palanga) - największy litewski kurort chyba najdłuższe molo w Europie -465 m.








 

plaża w Połąga -jak na największy kurort i tak tłok mały w porównaniu z polskim Mielnem











 kilka kilometrów za Połąga w kierunku
granicy z Łotwą  można wypocząć na
szerokich,niemal  bezludnych plażach






 
 Śventoji (Święta) -jedna z ładniejszych plaż w krajach nadbałtyckich (bardzo szeroka, czysta,z delikatnym piaskiem i łagodnym wejściem do morza), niestety bardzo zatłoczona. To ostatnia miejscowość na Litwie.

    





  


 Miejsca,które odwiedziłam na Łotwie:
  Lipawa (Liepaja) , Ryga

 Lipawa (łotewska Liepaja) -miasto położone w Kurlandii nad morzem. Na zabytkowej starówce  znaleźć można kilka obiektów świadczących o obecności tu katolików, protestantów i wyznawców prawosławia.



Hala targowa, bazar, w tle kościół protestancki św. Anny


Stara część miasta przylega do Kanału Miejskiego o długości około 2 km, łączącego
Jezioro Lipawskie z morzem, który powstał pod koniec XVII w.

Spichlerze 
ustawione wzdłuż 
kanału

Kilka kilometrów od centrum miasta znajduje  się dzielnica Karaosta, szokujący relikt
niezbyt odległej przeszłości. Jej początki sięgają XIX wieku, z czasów których pochodzi wiele okazałych murowanych budowli.Tworzą one niesamowity kontrast z betonowym  blokowiskiem, które powstało po włączeniu Republiki Łotewskiej  do ZSRR. To miasto w mieście dla  kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy radzieckich i ich rodzin  oraz sąsiadująca z nim baza okrętów podwodnych było najbardziej strzeżonym w  regionie  miejscem. Dziś wywołuje przygnębiające wrażenie. Po radzieckiej władzy   pozostały opuszczone i zdewastowane setki mieszkań. Tysiące Rosjan w 1994r. opuściło na zawsze Łotwę, ale równie przygnębiający jest widok bloków wciąż zamieszkałych przez zdesperowanych pozostałych Rosjan, dla których egzystencja tu jest atrakcyjniejsza od wyjazdu do ojczyzny.


Zupełnym zaskoczeniem jest stojąca po środku betonowej dżungli, pełnej 4 piętrowych szkieletów  prawosławna Katedra św. Mikołaja. Jej widok na tym cmentarzysku komunizmu jest wprost porażający.

Jeszcze jedną ciekawostką Lipawy jest kilkukilometrowy pas nadmorskich umocnień pochodzący z początku XX w. Resztki bunkrów groźnie, a zarazem malowniczo zatapiają się w wodach Bałtyku.







Ryga - stolica Łotwy, ponad 700 tysięczne miasto portowe leży u ujścia rzeki Dźwiny do Bałtyku. 








 

   
Zupełnie puste i czyste plaże w okolicach
Saulkrasti-kilkadziesiąt kilometrów za Rygą.





Aligator z Saulkrasti




Nocleg w namiocie na takiej plaży na długo zostaje w pamięci



ostatni zachód słońca na Łotwie
podziwiany z namiotu












 
 
 
 
 
 
 Miejsca,które odwiedziłam w Estonii:

Parnawa, wyspa Muhu, Sarema (Valiala,Kuressaare,Panga,Triigi), Hiuma (Kassari, Kardla, Kopu),  Haapsalu, Tallin
 
Parnawa-  40 tysięczne miasto nadmorskie z piękną starówką. W przeszłości było własnością Litwinów, Hanzy, Polaków, Szwedów, Rosjan, Estończyków.


Cerkiew św. Katarzyny
                                                                    
                                 
 Główna ulica starego miasta z  kolorowymi niskimi domkami.
 
Przystań promowa w Virtsu  i rejs na Muhu
 
          
 Prawie zupełnie bezludna plaża w okolicach Kuressaale w południowej  części wyspy  Sarema.








 W Kuressale na wyspie Sarema stoi taki oto wesoły pomnik. Przedstawia postać z mitologii estońskiej Suur Tõll .Jest on gigantem -rolnikiem i  wojownikiem zarazem. Kim jest dziarsko maszerująca przed nim niewiasta nie wiem.



Zamek z XIII w. należący do biskupów ozylskich,  którzy wybrali  go na siedzibę swojego małego, wyspiarskiego  państewka.










Północne wybrzeże wyspy Sarema w okolicach Pangi-ze sporymi głazami  narzutowymi...







     
 i stromymi klifami...





  






...i tańczącymi drzewami.













Bałtycka plaża może wyglądać  i tak,
jak ta kamienista na wyspie Hiuma.







  
Latarnia w Kopu na wyspie Hiuma uważana jest za   
najstarszą nad Bałtykiem






            








Ten imponujący drewniany dworzec powstał w 1907r. w ulubionej miejscowości wypoczynkowej carów -Haapsalu. Nie dziwi więc,że posiada najdłuższy w Europie zadaszony peron -216m. Na tym dworcu kręcono scenę z filmu "Anna Karenina", gdzie tytułowa bohaterka ginie pod kołami pociągu.

  


 Tallin- stolica Estonii położona nad Zatoką Fińską zaskakuje swoim niezwykłym klimatem.  Zaskakuje niezliczoną ilość zabytków zachowanych w zadziwiająco dobrym stanie jak na  miasto wcielone na wiele lat do  ZSRR. 



Całe stare miasto otaczają mury obronne i dobrze zachowane     bramy i baszty. 












Stare Miasto w Tallinie















                                                  
Na każdym kroku czuć oddech minionych wieków-barwne kamieniczki, nieregularne wąskie uliczki, urocze zakamarki i podwórka, w których niespodziewanie odkryć można przytulną kawiarenkę.



Moim zdaniem to jedna z najpiękniejszych stolic w  Europie, którą chciałabym jeszcze kiedyś odwiedzić. Aby ta opowieść była pełna powinnam zajrzeć jeszcze do Szwecji, Finlandii i Rosji. No cóż ... marzę o wyprawie do Skandynawii, jeśli tam kiedyś zawitam opowieść tę dokończę.































 

2 komentarze:

  1. Kurcze te zdjęcia są jak z bajek... niektore.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam Panią, Nie mogę znaleźć maila do Pani na blogu. Bardzo fajne zdjęcia Pani tu prezentuje. Proszę o kontakt. Sprawa dość pilna. POZdrawiam

    OdpowiedzUsuń